top of page
Szukaj

Szanuję siebie...

Szanuję siebie...

Dziś ciąg dalszy rundek dotyczących własnego wizerunku.


Tym razem motyw przewodni to nasza złość i obrona granic. Nie bój się wyrażać złości. Nie tłamś. Nie zaciskaj. Przestań tłumaczyć się ze swojego wyglądu.



Punkt Karate


Mimo że jest jestem wściekła na siebie i na innych ludzi, kiedy mówią: ‘Dziwnie wyglądasz’, i czuję tę złość jak ścisk w gardle, to i tak chcę być po swojej stronie i chronić siebie przed oceną.



Mimo że wkurza mnie to, że ludzie komentują mój wygląd bez pytania, i czuję tę złość jak napięcie w barkach, to i tak daję sobie prawo do granic i szacunku.



Mimo że wkurza mnie to, że ktoś myśli, że coś jest „nie tak” tylko dlatego, że nie mam makijażu , i czuję jak zaciskają mi się szczęki, to i tak chcę sobie ufać i wybieram to, co jest dobre dla mnie.


Punkty od czubka głowy po punkt gamma



Te słowa: „Coś dziwnie dziś wyglądasz”


Jakby coś było ze mną nie tak


Czuję ścisk w gardle


I smutek, którego nie chcę pokazywać


Przykro mi, że inni to mówią bez zastanowienia


Ciało nie zasługuje na takie komentarze


Potrzebuję być po swojej stronie


Chronić siebie przed tą oceną


Daję sobie prawo czuć i bronić się



Jestem wkurzona, gdy ktoś komentuje mój wygląd


Jakby miał do tego prawo


Czuję napięcie w barkach


I potrzebę wykrzyczenia: „co Cię to interesuje?!”


Moje ciało to nie cudza sprawa


Mam prawo do swoich granic


Mam prawo do szacunku


Nawet jeśli wyglądam inaczej niż „trzeba”


Staję za sobą z pełną siłą i godnością



Wkurza mnie to co słyszę


„Jesteś chora?” tylko dlatego, że jestem sobą


Bez makijażu, bez maski


Jakby to było coś złego


Czuję ten ból w sercu


Bo chcę być sobą, nie kreacją


Mam prawo ufać sobie


Wybierać to, co dobre dla mnie


I przestać się tłumaczyć ze swojego wyglądu

Szanuję siebie

 
 
 

Komentarze


bottom of page